wróć do listy informacji prasowych

Pędząca cyfryzacja i wzmożona aktywność chińskich koncernów na europejskim rynku. Podsumowanie pierwszego półrocza 2024 roku w branży motoryzacyjnej w Polsce

Raport „Przemysł, handel i usługi w motoryzacji” podsumowujący pierwsze półrocze 2024 roku odzwierciedla niezwykle szybkie tempo zmian, jakie w ostatnich latach zachodzą w branży motoryzacyjnej. Cyfrowa rewolucja i związane z nią regulacje bezpośrednio wpływają na europejską produkcję, dystrybucję aut i części oraz funkcjonowanie warsztatów. Z kolei rosnąca presja ze strony chińskich producentów zmusza europejskie koncerny do dostosowywania strategii, które mają utrzymać ich konkurencyjność i pozycję rynkową.

Chińskie koncerny napierają na Europę

- Ekspansja, która zaczęła się w ubiegłym roku, w bieżącym przyspieszyła. Chińscy producenci już od dawna działają na Starym Kontynencie na wielu frontach – eksportują części, inwestują w produkcję  komponentów, w tym baterii, ale również w produkcję pojazdów. Przejmują również europejskie marki. Wydaje się, że do niedawna działania te nie wzbudzały aż tak dużych obaw. Jednak od ubiegłego roku ich strategia uległa modyfikacji. Na skutek słabości rynku wewnętrznego i restrykcji ze strony Stanów Zjednoczonych, to rynek europejski stał się ich głównym celem – podkreśla Radosław Pelc, analityk sektorowy w Santander Bank Polska.

Przedstawiciele polskiego sektora motoryzacyjnego, którzy wzięli udział w lipcowym badaniu ankietowym, wskazali trzy główne ryzyka związane z chińską ekspansją. Wśród nich jest potencjalny spadek zamówień na części samochodowe produkowanych przez koncerny europejskie. Polski rynek obawia się także wzmożonej produkcji chińskich samochodów w Europie opartych na częściach sprowadzanych z Azji. Te czynniki prowadzą do trzeciego, wskazywanego przez badanych zagrożenia, czyli konieczności obniżania kosztów, zachowując w ten sposób konkurencyjność cenową względem chińskich pojazdów.

- Chiny szybko dostosowują się do zmieniających się warunków. Nie zatrzymały ich unijne sankcje w postaci podwyższonych ceł na importowane z Chin samochody elektryczne. Na przykład światowy lider produkcji aut elektrycznych BYD zapowiedział budowę montowni samochodów na Węgrzech i w Turcji. (…) Do niedawna mieliśmy przekonanie, że to transformacja technologiczna w kierunku napędów bezemisyjnych jest przełomową zmianą w sektorze motoryzacyjnym. Śmiem twierdzić, że to producenci z Chin mogą dokonać jeszcze większych przetasowań na rynku – dodaje Radosław Pelc.

Kondycja produkcji i eksportu w Polsce

Pomimo wyzwań, z jakimi boryka się przemysł samochodowy, niemal 60% firm zajmujących się produkcją części motoryzacyjnych w Polsce odnotowało wzrosty wielkości produkcji w pierwszej połowie 2024 roku w porównaniu do zeszłego roku. Niemal 31% respondentów wskazało wzrosty na poziomie powyżej 10%. Jednak stan ten nie jest równomierny – liczba firm zgłaszających spadki produkcji wzrosła o prawie 5 punktów procentowych w porównaniu z poprzednim okresem. Te zmienne wyniki wskazują na rosnące wyzwania związane z globalną konkurencją oraz rosnącymi kosztami operacyjnymi.

Z kolei udział eksportu i sprzedaży zagranicznej w przychodach polskich dystrybutorów części motoryzacyjnych nie zmienił się znacząco w porównaniu do ostatniego badania, co wskazuje na stabilizację na tym polu. 59,1% firm nie odnotowało zmian w przychodach z eksportu, 22,7% firm zgłosiło wzrosty, natomiast 18,3% zaraportowało spadki. Dla 36,5% firm eksport stanowi ponad 30% całkowitych przychodów, co podkreśla jego rosnącą rolę w działalności polskich dystrybutorów części – w 2023 r. odsetek ten wyniósł 32%.

Europa coraz intensywniej inwestuje za oceanem

W obliczu rosnącej intensywności konkurencji, spadającej konkurencyjności europejskiej produkcji i relatywnie słabych warunków do inwestowania w Europie, coraz więcej producentów motoryzacyjnych rozważa lub decyduje się na przenoszenie swoich inwestycji poza granicę Starego Kontynentu. Szczególnie atrakcyjnym kierunkiem stała się Ameryka Północna, dokąd inwestorów przyciąga dynamicznie rozwijający się rynek, silne wsparcie rządowe oraz korzystne warunki dla prowadzenia biznesu. USA przewyższają obecnie Unię Europejską pod względem inwestycji w zakłady produkujące baterie i półprzewodniki, które są kluczowe dla przyszłości branży samochodowej, zwłaszcza w kontekście pojazdów elektrycznych. Ten trend może mieć dalekosiężne konsekwencje dla Europy, która od dawna była uważana za globalne centrum innowacji w branży motoryzacyjnej. Jeżeli się utrzyma, Europa może stracić swoją przewagę technologiczną, co w dłuższej perspektywie może wpłynąć na dalszy spadek konkurencyjności europejskich producentów na globalnym rynku.

Wpływ unijnych rozporządzeń, w tym PPWR

Niezwykle istotnym elementem wpływającym na działalność firm jest otoczenie regulacyjne. Szacuje się, że prawie 80% prawa dotyczącego branży motoryzacyjnej uchwalanego jest na poziomie Unii Europejskiej. Niezależny rynek z niecierpliwością czeka na propozycję sektorowych przepisów, które określą ramy dostępu do danych pokładowych pojazdów oraz wesprą wolną konkurencję w tym obszarze. W zbliżającej się kadencji Parlamentu i Komisji ważnymi tematami będą również rewizja MVBER, przepisów od lat wzmacniających konkurencję na europejskim rynku, a także kwestia cyberbezpieczeństwa czy regeneracji części motoryzacyjnych. Ponadto w ostatnich latach UE skupia się niezwykle mocno na wprowadzaniu zasad gospodarki o obiegu zamkniętym. Zgodnie z nowym rozporządzeniem PPWR, wszystkie opakowania od 2030 r. będą musiały nadawać się do recyklingu w co najmniej 70%. Dodatkowo przepisy zobowiązują producentów do minimalizacji opakowań oraz ujednolicenia oznaczeń i etykiet. W przypadku przemysłu samochodowego, który także generuje znaczne ilości odpadów opakowaniowych, będzie to dodatkowy obowiązek wykorzystywania materiałów i technologii, które umożliwią spełnienie nowych wymogów.

Wyniki raportu pokazują, że prawie dwie trzecie firm już teraz dostrzega wpływ tych przepisów na swoją działalność, choć większość ocenia go jako nieznaczny. Jednak w miarę zbliżania się terminu wejścia w życie rozporządzenia, presja na dostosowanie procesów produkcyjnych i logistycznych będzie rosła.

Transformacja cyfrowa nową rzeczywistością dla warsztatów

Coraz większa liczba części i komponentów samochodów wyposażona jest w zaawansowaną elektronikę i czujniki. Zwiększa to poziom ich skomplikowania, ale również kładzie dodatkowy nacisk na kwestie bezpieczeństwa cyfrowego. Dlatego też naprawy coraz częściej wymagają już nie tylko wiedzy mechanicznej, ale również związanej z programowaniem. To samo tyczy się narzędzi – nowsze pojazdy wymagają stosowania coraz bardziej zaawansowanych części i urządzeń potrzebnych do ich instalacji, a także komunikacji z pojazdami. Kluczowy dla naprawy jest dostęp do danych pokładowych pojazdów, często ograniczany przez producentów aut i wymagający ich autoryzacji.  Niestety koszty takiego dostępu sięgają od 500 do nawet 2000 zł dla zdecydowanej większości warsztatów w Polsce, powodując dodatkowe wydatki dla placówek, które niekoniecznie zajmują się naprawą jedynie określonej marki.  

Kolejnym obszarem w nowej rzeczywistości jest system SERMI, służący akredytacji dostępu do informacji dotyczących napraw i konserwacji pojazdów silnikowych związanych z bezpieczeństwem. Bazuje na unijnej regulacji mającej zapewnić niezależnym warsztatom pełen dostęp do tych samych informacji związanych z serwisem i naprawami pojazdu, które mają serwisy autoryzowane. Warunkiem jest oczywiście spełnienie przez niezależne warsztaty określonych standardów bezpieczeństwa i uzyskanie certyfikatu. Najprawdopodobniej SERMI będzie obowiązywało w Polsce od 4 kwartału 2024 roku. Jednak, wnioski z badania pokazują, że świadomość i przygotowanie do wdrożenia tego systemu są wciąż bardzo niskie. Blisko połowa ankietowanych nie słyszała o planowanych przepisach.

- Coraz częściej oprócz kosztu roboczogodziny i części należy również doliczyć koszt diagnostyki i możliwości dostępu do danych pojazdu. Wysokie koszty pracy powodowane są nie tylko ogólnym wzrostem płac w gospodarce, ale również niedoborem mechaników. W związku z tym konieczna jest silna promocja tego zawodu wśród młodzieży, aby zapewnić stały dopływ kadr do pracy w warsztatach - zauważa Alfred Franke, Prezes Grupy MotoFocus.

Pozytywne oceny w obliczu wyzwań

W polskiej branży motoryzacyjnej wciąż przeważają wzrosty przychodów, a także optymistyczne spojrzenia w przyszłość. Jednakże dynamika tego wzrostu, rok do roku, spada. Spowolnienie jest jeszcze bardziej widoczne w prognozach producentów na kolejne półrocze. Już tylko połowa z ankietowanych firm nadal spodziewa się wzrostu. Jedna trzecia nie przewiduje zmian, a prawie jedna piąta przewiduje spadki. Wyniki te dość dobrze korespondują z odczuciami całego europejskiego rynku. Cykliczne badanie CLEPA Pulse Check również od roku pokazuje coraz mniejszy optymizm co do przyszłości wśród producentów części motoryzacyjnych. Zadyszka ta przychodzi w kolejnym trudnym dla europejskiej motoryzacji momencie. Ekspansja chińskich producentów na Stary Kontynent staje się coraz bardziej intensywna. Ta sytuacja wymaga od branży wzmocnienia działań mających na celu zwiększenie konkurencyjności oraz adaptację do nowych realiów rynkowych. Jednym z kluczowych obszarów do dalszego rozwoju jest wdrażanie zaawansowanych technologii, które mogą pomóc w zachowaniu konkurencyjności, szukanie możliwości obniżenia kosztów, czy uniezależnienie się od dostaw niektórych kluczowych komponentów spoza Europy. Z kolei w obszarze usług niezbędne będą inwestycje w edukację, praktyczne szkolenie kadr i promowanie zawodu mechanika, aby zachować wysoki poziom i odpowiednią podaż usług.

Zapraszamy do zapoznania się z raportem, który przedstawia podsumowanie i prognozy także w innych, istotnych obszarach sektora motoryzacyjnego. Dotyczą one między innymi zmian w poziomach zapasów surowców i komponentów, które odzwierciedlają niepewność na rynku dostaw. Ponadto, raport przedstawia aspekt wpływu sankcji na eksport części motoryzacyjnych do krajów trzecich oraz związane z tym trudności logistyczne i formalne, które mogą w znaczący sposób wpłynąć na rentowność polskich firm eksportujących. Sankcje te są szczególnie dotkliwe w kontekście rosnących napięć politycznych i gospodarczych na arenie międzynarodowej.

Raport „Przemysł, handel i usługi w motoryzacji. Podsumowanie sytuacji po I półroczu 2024 r. i prognozy” powstał w oparciu o badanie przeprowadzone w lipcu 2024 na trzech grupach podmiotów tworzących polski przemysł motoryzacyjny: producentach części, dystrybutorach oraz przedstawicielach warsztatów w łącznej liczbie 250 osób. Badanie zostało przeprowadzone przez MotoFocus.pl we współpracy ze Stowarzyszeniem Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, Santander Bank Polska i Polską Agencją Inwestycji i Handlu.